LOST
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Reece Cesley - budowa

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Reece Cesley
Reece Cesley
Liczba postów : 3

Reece Cesley - budowa Empty
PisanieTemat: Reece Cesley - budowa   Reece Cesley - budowa EmptyNie Wrz 16, 2012 9:10 pm

Reece Cesley


Wiek: 27 lat
Mieszkał: urodzony - Cardiff, Walia, większość życia spędził w Sydney
Zawód/stan: Uciekinier
Stan cywilny: W związku
Fobie: Lęk przed bezkresem (np. oceanu) i nieodwołalnością (życia, decyzji).
Siła: 13
Wytrzymałość: 7
Szybkość: 6
Celność: 9
Umiejętności:
Grupa: klasa ekonomiczna
Wygląd: Ryan Gosling
Narracja: trzecioosobowa
Po przebudzeniu

Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit. Quisque gravida ultrices tempor. Curabitur ac nisi vel enim consequat ultrices. Duis at mi quis quam feugiat lobortis eget ut massa. Fusce vel risus massa. Donec egestas cursus quam, convallis malesuada diam rhoncus in. Ut a ipsum vel mauris dignissim ornare eget non magna. Maecenas porttitor pulvinar risus, at ornare ante sagittis eget. Pellentesque ac augue vel felis tincidunt malesuada. Donec ac ipsum nulla. Aliquam rutrum, ligula et varius lobortis, lorem sem semper leo, at tincidunt sem turpis sed mauris. In nibh libero, dignissim vitae ullamcorper eget, consectetur id urna. Nullam ac lacus quis urna posuere congue cursus vel nulla. Vivamus cursus dapibus ullamcorper. Vivamus ultricies ipsum at augue varius vitae porttitor mi eleifend. In gravida tincidunt molestie. In interdum fermentum diam quis lobortis. Fusce sagittis lectus et nisi pulvinar sit amet sodales tellus elementum. Aenean cursus massa eros. Curabitur venenatis rutrum varius. Nullam pretium lobortis quam, eu pharetra ipsum dapibus ut. Aenean nec felis sem, quis volutpat mauris. Pellentesque habitant morbi tristique senectus et netus et malesuada fames ac turpis egestas. Quisque fringilla nisi laoreet augue rhoncus sit amet commodo diam hendrerit.
Inne

6 lat wcześniej
Stałem nad jego ciałem i ciężko dyszałem, jakbym właśnie przebiegł sprintem parę mili. W prawej ręce wciąż ściskałem kij golfowy, który od tej pory miał być powszechnie znany pod mianem narzędzia zbrodni. Co za ironia! Zatłukłem ojca jego własnym narzędziem, przedmiotem, który kochał bardziej niż swoją rodzinę. Chciałbym zrobić to świadomie, zaplanować zbrodnie w ten sposób. Ale od początku do końca jego zabójstwo związane było z chwilą, w której przestałem myśleć i dałem się ponieść emocjom. Nie żałowałem. Nie żałowałem, ani w chwili, kiedy po raz kolejny kij uderzał w jego głowę, ani teraz, stojąc nad jego martwym ciałem. Po prostu patrzyłem w tą znienawidzoną, pokrwawioną twarz. Czułem... czułem pewien rodzaj chorej satysfakcji, ulgi wydostającej się z z zakamarków mojego umysłu, z miejsca, w którym została stłamszona dawno, dawno temu. Zabiłem własnego ojca. Zabiłem tyrana, od ponad dwudziestu lat nękającego moją rodzinę. Kiedyś przyrzekłem sobie, że nie pozwolę by więcej skrzywdził bliskie mi osoby. Może dzięki temu matka i siostra odzyskają spokój. Odzyskają swoje życie. Zorganizują je na nowo bez ciągłego uczucia strachu, bez sztucznego uśmiechu, bez bata, czającego się za ich plecami. Jeśli z nimi wszystko będzie w porządku, ja sobie poradzę. Nawet jeśli resztę życia przyjdzie mi spędzić w więzieniu. Zrobiłem to co zrobiłem. Niczego nie żałuję.

Rok później

12 lat. Tyle kosztuje uwolnienie ukochanych osób od potwora, który sam siebie zwykł zwać człowiekiem. Zdania nie zmieniłem. Tak zdecydował sąd, niech i tak będzie. Moja rodzina jest już wolna. Za 11 lat 350 dni i 14 godzin do nich dołączę. Póki co znalazłem się w innej rzeczywistości. Nie ukrywam, jest ciężko. Normalnemu, przeciętnemu człowiekowi trudno przystosować się do przebywania w towarzystwie wielokrotnych gwałcicieli i morderców, szczycących się liczbą rozgniecionego ludzkiego robactwa. Choć... jakby na to nie patrzeć, ja sam zrobiłem to samo - pozbyłem się śmiecia. Więc może tu pasuję?

Cztery lata później (kilka tygodni przed katastrofą)
Dobrze w końcu odetchnąć świeżym powietrzem. Nawet jeśli czuję tylko jego powiew przez kraty więziennego samochodu. Od czterech lat nie widziałem nic poza ścianami celi, nie wdychałem niczego poza więziennym smrodem. Ale przetrwałem. I choć byłem tylko transportowany do innego oddziału aresztu, czułem jakąś nutkę zadowolenia. Nie ważne, że nigdy wcześniej nie pomyślałbym, że mogę przyzwyczaić się do więziennej rzeczywistości, że mogę nawet zaprzyjaźnić się z mordercami i przemytnikami, w pewnym sensie wciąż pozostałem tym samym dzieciakiem z bogatego domu. Może byłem tylko nieco starszy, twardszy, doświadczony. I zapewne nie wyglądałem już jak studencik z najlepszej uczelni, ale jak mężczyzna, którego życie nie oszczędzało. Cóż, tak było w istocie. Utęsknione widoki australijskich bezdroży sprawiły, że droga mijała mi na takich oto przemyśleniach.

***

Byłem już nieco zmęczony. Jechaliśmy od ośmiu godzin, jakby przewozili mnie do innego kraju, a nie kilkaset kilometrów dalej. Nie miałem pojęcia gdzie się znajdujemy. W oddali widziałem światła jakiegoś miasta. Nie metropolii, raczej jednego z licznych, niewielkich miasteczek. W między czasie zdążyło się już ściemnić, więc nie potrafiłem określić czy droga, którą jechaliśmy, prowadzi do owego miejsca. Pogoda zdążyła się pogorszyć. Zamiast w ciszę australijskiego bezdroża od paru godzin wsłuchiwałem się w łomot deszczu, zraszającego otoczenie. W końcu odgłos kropel zaczął działać na mnie usypiająco. Oparłem głowę o ścianę więźniarki i przymknąłem powieki. Nie minęły dwie minuty jak odpłynąłem. Następne co pamiętam to odgłos kół ślizgających się na mokrej nawierzchni, przekleństwa dobiegające z przodu pojazdu i mocne szarpnięcie, które zrzuciło mnie z ławki. Parę sekund później uderzyłem w


Powrót do góry Go down
 

Reece Cesley - budowa

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Cece Jackson / budowa
» Raphael Verschueren <budowa>
» Savannah Shephard |budowa|
» nick colt - budowa

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
LOST :: « PREZENTACJE POSTACI » :: « panowie »-