bobby larsen

**Bobby Larsen** **Liczba postów** : 15

Robert John Larsen

Wiek: 31 lat
Mieszkał: Sydney, Australia
Zawód/stan: Budowlaniec
Stan cywilny: Wolny
Fobie: Nigdy nie lubił lekarzy.
Siła: 12
Wytrzymałość: 10
Szybkość: 8
Celność: 5
Umiejętności: Jest złotą rączką, potrafi odnaleźć się w terenie i ma sekretne umiejętności bimbrownicze.
Grupa: klasa ekonomiczna
Wygląd: Ryan Kwanten
Narracja: można obie?

Po przebudzeniu

W moich planach na kolejne kilkanaście lat nie było żadnego lotu do Ameryki. W ogóle nie było żadnego lotu. Bardzo dobrze żyło mi się w Australii, gdzie przeniosłem się mając dwadzieścia lat, po tym jak rozwiedli się moi rodzice. Z Los Angeles, a dokładniej z małą mieściną niedaleko, wiązały się tylko najgorsze z moich wspomnień. A teraz miało dojść kolejne. Kiedy odbierałem telefon kilka dni wcześniej nie spodziewałem się takiej rewelacji, o ile można to tak nazwać. Wiadomość o śmierci mojej siostry spadła na mnie jak grom z jasnego nieba. I choć przez ostatnie lata nasz kontakt polegał na telefonach w czasie świąt i jakiś drobnych upominkach, to i tak mocno mnie to dotknęło. To była moja siostra, do cholery jasnej! Kiedy wyładowałem całą swoją złość na kuchennym stole rozwalając przy okazji parę urządzeń typu toster i ekspres do kawy, spadła na mnie kolejna wiadomość. Ostatnim życzeniem mojej siostry było to, bym to ja zajął się jej kilkuletnim synkiem. Nie wiem skąd taki pomysł przyszedł do głowy! Nawet jeżeli jej chłopak zwinął manatki zaraz po porodzie, to przecież nadal żyła nasza matka! Miliony ludzi zostali wychowywani przez dziadków i na dobre im to wyszło!
Przez cały lot męczyły mnie myśli o tym co mam zrobić, jak postąpić, by nie zranić dzieciaka. Niestety nic konkretnego nie przychodziło mi do głowy. Sprawę komplikowało jeszcze bardziej to, że obok mnie siedział jakiś dzieciak. Był odrobinę starszy od mojego siostrzeńca, ale swoim byciem w tym miejscu i o tym czasie, sprawiał, że przypominałem sobie dokładnie co w dzieciach nienawidzę. Kręciłem się niespokojnie w fotelu z myślami, że najchętniej zapadłbym się w tej chwili pod ziemię. Nie oczekiwałem, że moje życzenie tak prędko się spełni i to właśnie w taki drastyczny sposób. Człowiek od czasu do czasu słyszy o katastrofach lotniczych, ale woli ignorować te fakty myśląc, że raz na jakiś czas może się przydarzyć. Podobnie jak z wypadkami samochodowymi. Jednak nigdy nie myślimy, że to trafi w nas. Właściwie bylibyśmy głupi gdybyśmy myśleli. Zamartwianie się to popierdolona sprawa. Ja nie martwiłem się nigdy, aż do tamtego dnia kiedy moja dupa została bezpośrednio narażona na niebezpieczeństwo. Ech, o tej części ciała będzie jeszcze dalej.
Właściwie wspomnienia z katastrofy utkwiły we mnie w postaci migających obrazów, na dodatek takich, których nie da się poukładać chronologicznie. Rozpadające się ściany, krzyki ludzi, latające w powietrzu przedmioty. Ogień. Ogień wchodzący w jakiś chory związek z moim tyłkiem opalając mi tym samym całe tyły. Dobra przyznaję, wolałem tyły od przodów, ale kiedy obudziłem się na plaży myślałem, że już po mnie. Wszyscy wyglądali jak trzy ćwierci od śmierci, ale nic mnie to nie obchodziło. Leżałem na brzuchu nie potrafiąc się podnieść i gdziekolwiek przejść. Dopiero po jakimś czasie zauważyła mnie jakaś przyjazna dusza.
Dzisiaj jest już ze mną lepiej, choć nadal jedyne co robię to leżę. Leżę zamiast działać i próbować razem z resztą jakoś przystosować się do warunków, spróbować złapać jakiś kontakt z ratownikami. Ale nie, do cholery, ja leżę.

Inne

Czy znam Bobby'ego? Łatwiej będziecie mieli, kiedy spróbujecie znaleźć dziewczynę, która go nie zna. Mój mąż pracował z nim przy jednej budowie i podczas pewnej służbowej imprezy okropnie się w nim zadurzyłam. Myślałam, że on we mnie również, bo tej nocy skończyliśmy na tyle jego samochodu. Byłam gotowa dla niego na rozwód, lecz Robert... Robert zdecydowanie nie szukał niczego poza jednorazową przygodą. Naprawdę szkoda.

Natalie Rosenberg

Bobby? Heh, jeżeli szukasz człowieka gotowego na wszystko, w każdej chwili to zdecydowanie jest to on. Chłopak może naprawić każde gówno, które potem w żadnym wypadku gówna przypominać nie będzie. Jeden z lepszych z jakimi współpracowałem. A po godzinach czasem nawet postawi piwo.

Derek Rosenberg

Jaki jest mój brat? Cóż, kiedy ludzie mnie o to pytali zawsze opowiadałam im jedną zabawną historię z dzieciństwa. Jestem starsza od niego o pięć lat, więc kiedy kończyłam podstawówkę, on dopiero poznawał mury naszej szkoły. Nie przeszkadzało mu to jednak w zostaniu najbardziej rozpoznawalnym chłopcem spośród wszystkich. Ja natomiast nigdy nie należałam do popularnych... Kiedy jeden z moich głównych prześladowców wylał na mnie kartonik mleka, Bobby poczuł się odpowiedzialny za obronę swojej siostry. I choć ten brutal był trzy razy większy od mojego brata, Bobby rzucił się na niego i przygwoździł do ziemi. Nie mam pojęcia jak to zrobił, ale to zrobiło z niego legendę.
Booby ciężko przeżył rozstanie naszych rodziców, zwłaszcza kiedy wydały się zdrady ojca. Było mi trudno pożegnać się z nim i pozwolić na to by wyjechał do Australii. Nie mogłam również patrzeć na to jak z chłopaka z naprawdę wielkim sercem, robi się rasowy kobieciarz. Kiedy spisywałam testament i powierzyłam opiekę nad synem Bobby'emu miałam jedno na celu: po pierwsze dać Billy'emu kogoś kto o niego zadba oraz sprawić by wrócił dawny Bob.

Georgia Larsen

**Lorena Reynolds** Admin **Liczba postów** : 125

MASZ AKCEPTA OFC <3